Antoni Czechow - Kto winien
Komentarze: 0
Recenzja opowiadania, z streszczeniem
Jest to krótkie, ale dobitne opowiadanie. Narrator opowiada historię,
która nie raz miała swoje odzwierciedlenie w rzeczywistym świecie.
Pytanie pojawiające się w tytule opowiadania Kto winien wskazuje na
dwie strony, czytelnik ma osądzić kto jest winien!
Pierwszym winowajcą jest kot, który jest za młody jeszcze by łowić myszy. Pierwsza wzmianka o nim wygląda tak:
zwinięty w kłębuszek drzemał chudy jak szczapa biały kociak.
Ponieważ nie umiał łowić myszy stary nauczyciel gramatyki chciał go nauczyć.
Drugi winowajcą jest Piotr Diemianycz, stary nauczyciel, który nie
mogąc zrozumieć że kociak potrzebuje czasu aby ożyły w nim instynkty
zabójcy myszy wyładowuje złość na futrzaku, który ucieka. Ale wracając
do sprawy nauki łowienia.
Nauczyciel gramatyki wpadł na genialny pomysł: Jak nauczyć kota
łowienia myszy. Wszystko dlatego, bo te gryzonie stały się ostatnio
natrętne (szkody wywołane panoszeniem sie gryzoni: pogryziony cylinder
i nadgryziony podręcznik do gramatyki). Otóż stary pan Piotr wpadł na
pomysł aby kot obwąchał mysz i wiedział że powinien łowić takie
szkodniki. Jednak ludzie bardzo różnią się od kotów i kot nie mógł
zrozumieć czego od niego chce dorosły. Kot chciał uciec, ale wściekły
nauczyciel chwycił biednego kociaka i siłą zbliżył do pułapki z myszą.
Kiedy wypuścili mysz aby kot ją złapał stało się zupełnie inaczej. Mysz
uciekła pod szafę, a kot pod kanapę.
Finał takiego "wychowywania" był zgubny, kociak bał się w końcu
właścicieli, pułapki na myszy i samych myszy, będących źródłem takiego
traktowania. Po tym wyrzucili kota, bo nie było z niego żadnego
pożytku. Ale po roku stała się rzecz wspaniała. Narrator = młody
chłopiec był świadkiem udanego polowania jego byłego kota.
Kot w pewnej mierze symbolizuje człowieka. To opowiadanie mówi, że nie
każdy kot od razu rodzi się z wiedzą jak polować na myszy. Musi pierw
do niej dorosnąć, ale nie zawsze ma nadającą się do tego sytuacje, ma
problemy i przeszkody, które musi pokonać, aby osiągnąć cel. Przykład
kota pokazuje nam, że kot od razu nie potrafi polować na myszy, był
przez to gnębiony i bity, a na koniec wyrzucony z domu: Bo po co komu
kot który na widok myszy ucieka. Kiedy kot był zdany na własną wolę i
liczyło się przeżycie wtedy nauczył się łowić myszy.
Ale czy to było niezbędne aby się nauczył? Przecież w domu u
nauczyciela gramatyki też by się nauczył zabijać szkodniki. Na ten
temat można wysunąć przypuszczenie że losem (fatum) każdego kota jest
łowienie myszy. Tak samo jest z ludźmi (choć nie wszystkimi), mimo
przeciwności kroczą zawsze swoją wyznaczoną już od dawna drogą. Przez
fatum nie da się uciec, ani zapomnieć o nim. A przeciwności zwykle są
przeszkodą tylko konieczną do znalezienia prawdziwej ścieżki.
Dodaj komentarz